Strefa Bliskości

On mnie nie słucha. Ale za to mój nowy wibrator – zawsze.

On/a mnie nie słucha. Ale za to mój nowy wibrator – zawsze! Czyli o samotności w związku i przyjemności, która może zacząć się od siebie.

Czy warto być w związku, w którym druga strona Cię nie słucha? Albo mówi, że słucha, ale nie słyszy? Nie warto. A jednak zostajemy. Bo dzieci. Bo wspólny kredyt. Bo „może się zmieni”. Bo tak trudno się przyznać, że kochając, można czuć się kompletnie samotną.

Samotność we dwoje to najgorszy rodzaj samotności. Znika się wtedy powoli. Dla osoby partnerskiej, dla świata i wreszcie dla siebie. Najpierw przestajesz mówić o sobie, potem przestajesz myśleć o sobie. W końcu zaczynasz wątpić, że jeszcze coś Ci się należy – czułość, dotyk, radość. Rozkosz.

Ta samotność boli cicho. Ściska w żołądku. Zamyka gardło. Nie zawsze płacze się na głos, częściej pod prysznicem, w samochodzie, w lesie. A on_a znów nie ma czasu. Znów jest zmęczony/a. Znów mówi: „Przesadzasz”. Ale Ty nie przesadzasz. Ty po prostu tęsknisz. Twoja dusza. I Twoje ciało.

I w tej tęsknocie możesz zrobić coś nieoczywistego. Nie musisz od razu odchodzić. Ale możesz wrócić do siebie.

Możesz dotknąć się tak, jak chcesz być dotykana. Poczuć się ważna. Najpierw dla siebie.
Zamiast czekać na czyjąś obecność, możesz zacząć od własnej. Nie z obowiązku, tylko z czułości. Nie z braku, ale z ciekawości, co jeszcze możesz poczuć.

Tabu 69 nie rozwiąże problemów w związku, ale przypomni Ci, że Twoje ciało jest Twoje. I że masz prawo do przyjemności – nawet (a może zwłaszcza) wtedy, gdy jesteś w relacji, w której jej brakuje. Sextoys to nie tylko zabawki. To czasem pierwszy szept, który mówi Ci: „Widzę cię. Chcę cię. Zasługujesz”.

I kto wie, co się wydarzy, gdy znów siebie dostrzeżesz i zaczniesz się uśmiechać?

Hanka V. Mody