-
Darmowa dostawa od 200 zł
-
Wysyłka w 24h
-
Dyskretna paczka
-
30 dni na zwrot
Kiedy mówię „seksualność”, co przychodzi ci na myśl? Zakładam, że w większości przypadków to słowa klucze: stosunek, orgazm, może fantazje. Przez lata wmawiano nam, że seksualność to czysto fizyczny akt. Takie uproszczenie zubaża naszą intymność i sprowadza ją do sprawności, techniki i perfekcji, a prawdziwe problemy spycha pod dywan.
Pracując z ludźmi, widzę, że to kompletna bzdura. Seksualność to cała nasza opowieść o tym, jak czujemy się w swoim ciele, jak budujemy bliskość i jak komunikujemy się z innymi. Ona nie zaczyna się w momencie, gdy zamykają się drzwi sypialni. Ona jest z nami od zawsze.
Z mojego doświadczenia wynika, że problem z seksem często leży poza łóżkiem. Wiesz, co najczęściej słyszę w rozmowach? „Nie mam ochoty na seks”. A kiedy zaczynamy szczerze rozmawiać, okazuje się, że problemem nie jest brak pożądania, ale brak bliskości, poczucia bezpieczeństwa czy zwykłej komunikacji. Prawdziwa bliskość to nie tylko wielkie deklaracje, ale te cholerne śmieci wyniesione bez przypominania, zrobienie partnerowi kawy o poranku, czy po prostu docenienie jego trudu. Seks nie może być oderwany od codzienności. On jest jej dopełnieniem, a nie magiczną sztuczką, która naprawi wszystko w sypialni.
Jak mawiała moja mentorka, dr Alicja Długołęcka, intymność to po prostu bycie sobą, bez nieustannej gry aktorskiej. To właśnie ta autentyczność jest paliwem dla zdrowej seksualności.
Intymność w codziennych gestach
Seksualność nie odpala się, gdy gasną światła. Ona żyje w drobnych, codziennych gestach, które budują poczucie bezpieczeństwa. W porannej wiadomości „myślę o Tobie”. W spojrzeniu, które mówi „kocham to, jak patrzysz”. W dotyku dłoni na karku, który niczego nie oczekuje, tylko przypomina: „jestem tu dla ciebie”.
Takie sygnały wzmacniają poczucie zaufania i komfortu, a to najlepszy grunt dla pożądania. Bo jak mamy czuć się swobodnie w intymności, kiedy w życiu codziennym czujemy się ignorowani lub niedoceniani? Poczucie bycia widzianym i słyszanym, to klucz do otwarcia się na drugiego człowieka. Zapamiętaj: bezpieczeństwo jest najlepszym afrodyzjakiem.
Twoja relacja z ciałem to fundament
Nie da się mieć zdrowej seksualności, jeśli nie masz zdrowej relacji ze swoim ciałem. To nie kwestia rozmiaru czy wagi, ale akceptacji i czułości. Jeśli postrzegamy swoje ciało jako wroga – bo nie spełnia kanonów piękna albo się zmienia – trudno oczekiwać, że nagle stanie się ono źródłem przyjemności.
Zamiast oceniać, spróbuj:
Pobyć z ciałem w dotyku – zafunduj sobie świadomą kąpiel lub masaż. Poczuj swoje ciało, bez oceniania.
Zwrócić uwagę na zmysłowe przyjemności – zapach olejków, fakturę materiałów. To proste sposoby na ponowne zaprzyjaźnienie się z samym sobą.
Zaprzyjaźnić się z ruchem – bez względu na to, czy to taniec na wózku, czy joga.
To nie są „gadżety do seksu”, ale narzędzia do budowania twojej wewnętrznej siły i autentyczności. Seksualność to także to, jak dbamy o swoje ciało – zdrowy sen, odżywianie, nawodnienie. To, jak traktujemy siebie, przekłada się na to, jak pozwalamy innym traktować siebie.
Seksualność to język komunikacji
Lata braku edukacji i wszechobecne tabu sprawiły, że o seksie wciąż mówimy jak o „zakazanym owocu”. Ale to, jak rozmawiamy o naszych potrzebach, pragnieniach i granicach, ma większe znaczenie niż jakakolwiek technika. Komunikacja jest kluczem do każdego spełnionego związku, w tym seksualnego.
W mojej pracy często spotykam się z problemami, które są wynikiem braku rozmowy. Prawdziwa bliskość rodzi się, gdy zrzucamy maski i zaczynamy naprawdę słuchać – siebie i partnera.
Seksualność to nie akt, to cała przestrzeń do poznawania siebie, budowania więzi i świętowania bycia razem. A kiedy fundament jest mocny, seks staje się najpiękniejszym tego wyrazem.
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj sięStrona zawiera treści przeznaczone dla osób pełnoletnich.